31 sie 2012

Trening (23) 3,36km

TRENING (23):

Dystans 3,36km czas: 28,42min  Średni czas 1km: 8,32min

PRZED BIEGIE:

Glikemia 126mg/dl, + 3x1,6WW + insulina 6j

PO BIEGU:

Glikemia 54mg/dl

Dzisiejszy bieg jest ostatni przed niedzielnymi zawodami. Niestety szczyt beznadziei. Posiłek przed biegiem zbyt obfity (kurczak z sałatą). Jak wiadomo zielenina trawi się powoli toteż 2 godziny po posiłku bieganie było bardzo ciężkie. Wyższe tempo spowodowało mdłości i tyle było z biegania.
Przed bieganiem wziąłem również ciepłą kąpiel. To też był kiepski pomysł. Teraz zastanawiam się co tak naprawdę było gorszym pomysłem. Jedno z drugim złożyło się na to, że gdyby zawody były dzisiaj nie ukończyłbym biegu.

Wnioski na niedziele - wczesne bardzo lekkie śniadanie. Potem dłuższa przerwa przed biegiem - solidna rozgrzewka i żadnego pławienia się w wannie. Cóż, mądry polak po szkodzie.

Unikajcie biegania z pełnym żołądkiem, nie bierzcie gorących, długich kąpieli tuż przed wysiłkiem. Jedzcie lekkie posiłki - nie przejadajcie się.

Uwagi powyżej są dobre nie tylko dla tych którzy chcą się ruszać. Przyczynią się do dobrego samopoczucia bez względu na aktywność w ciągu dnia zarówno u diabetyków jak i u osób zdrowych.

30 sie 2012

Trening (22) 6,01km

TRENING (22):

Dystans 6,01km czas: 40,45min  Średni czas 1km: 6,46min
Najlepsze 5km = 28,21min
Najlepszy kilometr: 1km = 4,40min
Najlepsza mila: 1mila = 7,59min

PRZED BIEGIEM:

Glikemia 97mg/dl, 3x25g żel węglodanowy (3x1,6WW) + insulina 6j

PO BIEGU:

Glikemia 61mg/dl (bez dodatkowych węglowodanów)

Dzisiejszy trening, przed niedzielnymi zawodami miał na celu głównie sprawdzenie czasów na kilometrze, mili i pięciu kilometrach (dystans zawodów). Bieg był całkiem przyjemny i bardzo dobrze rozłożony siłowo. Węglowodany w postaci żelu szybko się wchłaniają, zupełnie nie obciążają żołądka.
Bieg dzięki temu był lekki.

Zupełny brak kryzysu. Pierwszy kilometr najszybszy potem stopniowe zwalnianie tempa.
Ponieważ zawsze biegam wieczorem lub późniejszym popołudniem, jutro pobiegnę rano w ramach kolejnego sprawdzianu przed zawodami - w końcu będą odbywały się przed południem. (start o 10.00)

Od poniedziałku, po zawodach rozpoczynam cykl zwiększania dystansu treningów do 10km na trening. Do tej pory średnia długość treningu to ok 4-5km. Teraz przyszedł czas zwiększenia dystansu i przyzwyczajania organizmu do większego i dłuższego wysiłku. Czas również na konsultację z lekarzem wybieganych dystansów i ustalenie co robić z węglowodanami.

Przyjmowana porcja starcza mniej więcej na 5-6 max 7km - a co potem?
Obawiam się odrobinę samodzielnie podjąć decyzję o przyjmowaniu większej ich porcji i większej dawki insuliny.

29 sie 2012

Decyzja o bieganiu - cel maraton

Wczoraj wspomniałem, że dzisiaj dzień odpoczynku i pewnie znajdę troszkę czasu na zwierzenia skąd taki pomysł.

Po kolei jednak. Cukrzycę mam pewnie od dawna. Wykryta została jednak rok temu (może troszkę więcej). Od tamtego momentu zdarzyło się sporo. Wiele się dowiedziałem, wiele musiałem zmienić. Te zmiany właśnie doprowadziły mnie tutaj gdzie jestem teraz.

Cukrzyca to w głównej mierze systematyczność, rygor, uporządkowanie dnia. Jest zatem wszystkim czego mi brakowało, wszystkim czego nie znosiłem, wszystkim co kłóciło się z moim trybem życia, pojmowaniem swobody i niezależności.
Jakby tego było mało, świadomość nieuleczalnej choroby była trudna do zaakceptowania. Często o cukrzycy mówiłem w kontekście przypadłości a nie choroby. To tak jakby mówić, że "mam grypę" zamiast mówienia "choruję na grypę". Szkodliwość takiego podejścia ujawniła się dość szybko w dość nieprzyjemny sposób. Przyszedł kryzys i problemy gotowe.

Zacząłem wtedy szukać sposobu na usystematyzowanie swojego życia, dnia... Czegoś co pomogłoby mi przyzwyczaić się do liczenia posiłków, wstrzyknięć insuliny, kłucia palców kilka razy dziennie.
Pomysł przyszedł stosunkowo łatwo - idee zaszczepiła moja kochana. Zaczęła biegać dla lepszej formy, a ja - najpierw dla towarzystwa, potem był to punkt w programie dnia, który był czymś stałym.
W końcu bieganie wieczorem stało się punktem odniesienia dla reszty dnia. Do tej chwili należało mieć już wszystko zakończone - pracę, posiłki itp. Moje myśli zaczęły skupiać się nad wieczorną aktywnością, a przestały krążyć wokół posiłków, insuliny, badania glikemii. To bardzo pomogło.

Punktem zwrotnym jednak była jedna z rozmów z mamą mojej Magdy. Rozmowa dotyczyła tego, że zaczęliśmy biegać. Padło wówczas zdanie "Tomek też biega? Przecież jest chory". Uświadomiło mi to wówczas dwie podstawowe rzeczy. Cukrzyca jest chorobą i tak postrzegają ją inni, oraz to, że jest chorobą z którą będę związany już do końca moich dni. Dlaczego więc miałbym nie realizować swoich celów, marzeń, pragnień, dlaczego miałbym nie szukać wyzwań? Na to zgodzić się nie mogłem.

Naturalnym wyzwaniem dla kogoś kto zaczął biegać jest np. maraton. Dlatego właśnie pobiegnę w maratonie. Pobiegnę i ukończę go bo tego właśnie chcę. Bo choroba nie będzie rządziła moim życiem. Bo dzięki przygotowaniom do niego będę żył zdrowiej, bo udowodnię sobie, że nad chorobą można panować zamiast się jej poddać lub zamiast buntować się przeciwko niej, bo być może ktoś, kto dowie się, że również jest chory nie załamie się. Dojdzie za to do wniosku, że skoro są ludzie mogący przebiec 42km będąc chorymi na to samo co oni, to oni mogą żyć całkiem normalnie z chorobą, która nie zawładnie ich życiem.

28 sie 2012

Trening (21) 7,98km

TRENING (21):

Dystans 7,89km czas: 1,00,04min  Średni czas 1km: 7,55min  5km = 34,06min
Najlepszy kilometr: 1km = 5,04min
Najlepsza mila: 1mila = 8,24min

PRZED BIEGIEM:

Glikemia 112mg/dl, 2xbatonik (4WW) + insulina 5j

PO BIEGU:

Glikemia 49mg/dl + 1xbatonik (2WW)

Dzisiaj zwiększony dystans i zmniejszone tempo. Udany atak na dotychczasowe czasy na kilometr i milę - udało się czasy poprawione. 1km zbliżony mocno do 5 minut. Czasy na kilometr i milę poprawiane w trakcie biegu.
Dzisiaj glikemia odrobinę lepiej w związku z wyższym poziomem startowym w stosunku do wczoraj. 

Wydaje mi się, że dodatkowe węglowodany przyjmuję zbyt krótko przed biegiem. Przy następnym treningu zwiększę czas między porcją węglowodanów a treningiem - liczę na to że trening rozpocznie się w momencie kiedy spora ich część trafi już do krwi. Zastanawiam się również nad formą węglowodanów czy nie byłoby lepiej przyjmować je w formie płynnej - zawsze to o wiele mniejsze obciążenie dla żołądka i szybsze przyswajanie do krwio-obiegu.


Ciekawe spostrzeżenie jest takie, że najcięższy jest 3 kilometr. Lekki kryzys zaczyna się mniej więcej około 2500m i trwa do 3000m. Zastanawiam się na ile jest to uczucie fizyczne a na ile mentalne. Po czasach kolejnych kilometrów nie widać żeby następował jakiś gigantyczny spadek formy. Dziś np. 3 kilometr był zaledwie o 13 sekund gorszy od drugiego ale już 4 kilometr był o 1 minutę i 47 sekund lepszy od trzeciego!


Jutro dzień wolny do biegu, więc wykorzystam ten czas na wpis o tym jak zaczęło się bieganie ile już trwa i co daje - szczególnie przy cukrzycy.


Zaczynajcie biegać! - każdy moment i powód są dobre.

27 sie 2012

Trening (20) 5,82km

TRENING (20):

Dystans 5,82km czas: 42,41min  Średni czas 1km: 7,19min  5km = 33,19min

PRZED BIEGIEM:

Glikemia 97mg/dl, 2xbatonik (4WW) + insulina 5j

PO BIEGU:

Glikemia 40mg/dl + 1xbatonik (2WW)

Z dodatkowymi węglowodanami przed biegiem wysiłek był łatwiejszy. Nie było kryzysu na
3 kilometrze. Po 5 kilometrach marsz 800m. Dopiero po zakończeniu wysiłku następuje gwałtowne odczuwanie spadku glikemii. Dodatkowe 2WW szybko jednak łagodzą sprawę.

Trening i cukrzyca

Po ostatnich treningach okazuje się, że rozpoczynając bieg z glikemią na poziomie 95mg/dl po dystansie 5,6 - 6km spada ona do poziomu 58-62 mg/dl. Wiem już, że będę potrzebował w tej sprawie konsultacji lekarskiej. Przy najbliższej wizycie u diabetologa poruszę kwestię treningów i spadków glikemi.

Przy sporym wysiłku jakim jest bieg powyżej 5km spadek glikemii do takiej wartości daje dość nieprzyjemne efekty właściwe dla hipoglikemii. Co ciekawe po zakończeniu wysiłku, po upływie około godziny od zakończenia treningu glikemia samoistnie wraca do poziomu
około ~80 mg/dl.
Potrzebna jest mi konsultacja jak przygotowywać się do biegów na dłuższych dystansach lub z większym wysiłkiem. Jak postępować z dostarczaniem węglowodanów i insuliny przed lub w trakcie wysiłku fizycznego.

Na trasie maratonu - spadki glikemii z całą pewnością będą zdarzały się o wiele częściej niż podczas 5-6km treningu. Jak sobie z tym poradzić?

345

Stało się! Formalności związane ze zgłoszeniem do biegu 2 września zostały dopełnione. Numer startowy to 345. [ Oficjalna Lista startowa ] Teraz wystarczy już tylko przebiec te 5km w czasie za który nie trzeba będzie się wstydzić.
To moje pierwsze zawody w bieganiu. Ciekaw jestem niezmiernie jak działają na mnie takie imprezy. Deprymująco, może mobilizująco. Do tej pory biegałem sam lub w parze.
Ten bieg traktuje jak kolejne doświadczenie na drodze do maratonu. Tam na starcie staje często kilka tysięcy osób.

26 sie 2012

Pierwszy start

Za tydzień - dokładnie 2 września pierwszy raz wystartuje w biegu na 5km. Tak naprawdę to pierwszy start w biegu wogóle. Trzymajcie kciuki bo to pierwszy raz w dlugiej drodze do Maratonu Warszawskiego w przyszlym 2013 roku.