Powietrze dziś rześkie, pachnie liśćmi i jesienią. Jest wspaniałe! Z każdym głębokim oddechem czuję jak przypływają nowe siły, niesamowite uczucie - jak napełnianie balona powietrzem. Przez kilkaset pierwszych metrów rozkoszuję się każdym wdechem, każdą kolejną porcją powietrza, które czuję jak dociera do każdego zakamarka mojego ciała. Po pierwszym kilometrze nie czuję już bólu głowy. Czuję się świeżo i wspaniale, jak po porannym prysznicu i doskonałej kawie. Wpada mi do głowy taka myśl, "a może troszkę więcej niż 10 kilometrów?"
Biegnę kolejne kilometry, nad dolinką służewiecką unosi się gęsta mgła rozświetlana latarniami i światłami pobliskich bloków, przecinają ją czarne cienie bezlistnych gałęzi drzew. Widok jak z opowiadań Kinga. W tej niesamowitej scenerii docieram w końcu do 10 kilometra i zamiast skręcić do domu biegnę jeszcze kawałek. Do domu wracam po kolejnych prawie 4 kilometrach.
TRENING (50)
Dystans 13,74km czas 1h 27:00min Średni czas na 1km - 6:20minCzas na 5km - 30:58 min
Czas na 10km - 1:02:47min
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz