Motywacja i cele w bieganiu

Motywacja odgrywa wielką rolę. Z biegu na bieg przekonuję się o tym coraz bardziej. Być może wynika to z mojej zadaniowej natury, ale jasno postawione cele, określone zadanie ułatwia mi bieganie. Gdy wybieram się z pomysłem "zobaczymy ile uda mi się przebiec" to niestety nie wiele z tego wynika. Cel jest rozmyty, niejasny... Natomiast biegi z określonym dystansem do przebycia wypadają naprawdę pozytywnie. Udaje mi się rozsądnie gospodarować siłami i zrealizować zadanie, które sobie postawię. Również gdy cel jest sprecyzowany jako poprawianie czasu na danym dystansie udaje mi się odpowiednio realizować postanowienie, rzecz jasna nie zawsze uda się cel osiągnąć.

Motywujące jest również robienie pewnych rzeczy z jakichś założonych powodów. Przykład: przebiegnę 5 kilometrów, bo kocham moją dziewczynę. Śmieszne? Może, ale działa! Ważne jednak, by nasza motywacja była szczera, prawdziwa i z głębi serca. Tylko taka pociągnie nas do przodu wtedy gdy zaczyna brakować sił. Taka motywacja podczas biegu staje się jak stymulator w naszej głowie, jak rozrusznik, mały młoteczek wybijający rytm...  Jest czymś co zajmuje nasz mózg pozytywnym myśleniem zamiast dopuszczać sygnał mięśni mówiący "zwolnij, boli".

Im większy jednak kryzys podczas biegu tym większy sprawdzian naszej motywacji. Zmęczone mięśnie, bolące przy każdym następnym kroku bardzo szybko zweryfikują prawdziwość naszego zmotywowania. Jeśli okaże się nieprawdziwe, zmyślone to biada nam. Przekonamy się wówczas co to znaczy, że zawody wygrywa się w głowie. Doświadczymy niesamowitego uczucia kiedy odpływają siły, a my nie możemy wykrzesać już ani krztyny siły. Słabniemy w oczach, zwalniamy a każdy kolejny krok to skrajny wysiłek. Widzimy metę i wiemy już, że do niej nie dobiegniemy. Szukanie wówczas energii w fałszywej motywacji przypomina nerwowe grzebanie w pustym worku. Szperamy w nim panicznie ręką i z przerażeniem stwierdzamy, że nie ma tam nic co miało być. Pustka - przerażające nic. Wpadamy w panikę, nie potrafimy się skupić i jeśli to zawody to już je skończyliśmy, jeśli trening to położyliśmy cel.

Szukajcie zatem tego co Was motywuje najbardziej, szukajcie tego w sobie - głęboko, a potem weryfikujcie motywacje na trasie biegowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz