11 wrz 2012

Trening (28)

TRENING (28):

Dystans 8,14km  czas 59:20min  Średni czas 1km: 7,18min

PRZED BIEGIEM:

Glikemia 93mg/dL, + 4WW (Mus owocowy) + insulina 4j

PO BIEGU:

Glikemia 53mg/dL

Niewątpliwie jeden z najgorszych biegów. Pobiegłem zbyt krótko po posiłku, może niezbyt obfitym za to bardzo ciężkostrawny. Od posiłku do biegu minęło jakieś 2 godziny i 30 minut. Jak się jednak okazuje bieg był bardzo ciężki i męczący właśnie z tego powodu. Przez wypełniony żołądek nie mogłem oddychać wystarczająco głęboko - przeszkadzało mi to w pełnym oddechu przeponowym. To z kolei wpływało na szybkie męczenie, niedotlenienie. Z tych samych względów po 4 kilometrze zacząłem czuć kolkę. Po zwolnieniu i kilku bardzo głębokich oddechach udało mi się zwalczyć kolkę.
Pomogła pewna metoda. Głęboki skłon, ucisk miejsca z kolką, wyprost z uniesieniem rąk do góry i głęboki wdech.

Dzisiejszy bieg dowodzi jednej rzeczy - trzeba uważać z jedzeniem przed biegami. Trzeba znaleźć odpowiedni czas po posiłku jaki trzeba odczekać zanim się pobiegnie. To cecha bardzo indywidualna i zależna od kilku czynników: od rodzaju posiłku, od jego obfitości, od tego jak szybko trawimy jedzenie. W źródłach jakie znalazłem na ten temat szacuje się, że po posiłku powinno się odczekać od 2 (to absolutne minimum) aż do 5 godzin zanim pobiegniecie. U mnie to zdecydowanie powyżej 3 godzin. Najlepsze wyniki daje u mnie bieganie po przynajmniej 4 godzinach od posiłku i przynajmniej 30-40 minutach od spożycia dodatkowych węglowodanów (około 180g musu owocowego).

Pamiętaj! Po posiłku odczekaj odpowiednią ilość czasu zanim pobiegniesz. W zależności od osobistych warunków odstęp między posiłkiem i biegiem może wahać się między 2 a 5 godzin. Znajdź swój czas przerwy. Ty najlepiej poznasz swój organizm.

Zanim znajdziesz swój odpowiedni dystans między posiłkiem, a bieganiem prawdopodobnie popełnisz kilka błędów - takich jak ja dzisiaj. Nie martw się. Nie zniechęcaj się. Nie jest to przyjemne uczucie, lecz ważne by wyciągnąć z tego odpowiednią naukę i wnioski. Jeśli tak się stanie, kolejne biegi będą lepsze, lżejsze i przyjemniejsze. Warto jednak pamiętać, że kiedy już zdarzy się taki kiepski bieg z pełnym żołądkiem, nie warto robić nic na siłę. We wszystkim trzeba zachować umiar. Zrezygnuj - wróć do domu i zastanów się co poszło nie tak. Nie traktuj tego jak porażkę tylko jak dobrą, choć nieprzyjemną niestety, lekcję.

Pamiętaj! Nic na siłę! Kiedy zdarzy Ci się zły bieg i czujesz, że coś jest nie tak - zrezygnuj. Nie traktuj jednak tego treningu jak porażki - zastanów się co było nie tak i wyciągnij odpowiednie wnioski. Choć nieprzyjemna, to dobra lekcja na przyszłość.

2 komentarze:

  1. Witaj Tomku, bardzo dziękuję Ci za słowa otuchy pod moim postem. Przejrzałam Twój blog i mam jedno zastrzeżenie, nie masz obswerwatorów, zrób taka zakładkę. Ja chętnie się wpiszę.Nie wiem czy zauważyłeś, że prowadzę dwa blogi, tylko ten o cukrzycy trochę zaniedbałam i więcej piszę na drugim rekodzielonawitach.blogspot.com jakoś słabo mi wychodzi pisanie o chorobie, więc wolę ten, bo piszę w nim o różnych rzeczach. Nie pisałam wcześniej, bo byłam w szpitalu, o czym piszę na blogu. Serdecznie pozdrawiam i życzę wielkiej wytrwałości w dążeniu do celu, bardzo Cię podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje motywacji, oby tak dalej. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń