4 kwi 2013

Walka! (Trening 64)

Dzisiaj w planach było 10 kilometrów, ale warunki biegowe są po prostu fatalne! Od kilku dni padający śnieg, na zmianę rozmarza i zamarza. W większości miejsc niestety na dodatek nie jest odgarniany przez instytucje do tego zobowiązane. Tam gdzie alejki i chodniki biegną koło prywatnych posesji sytuacja jest zupełnie znośna. Owszem ciągle sporo śniegu, ale widać, że jest systematycznie odgarniany. Tam gdzie obowiązek odśnieżania spoczywa na mieście, gminie lub dzielnicy sytuacja jest po prostu tragiczna!

Miejskie służby w gestii, których leży odśnieżanie miasta, w tym chodników widocznie uznały, że tańsze będzie wypłacanie odszkodowań ze skręcone kostki, złamane ręce i nogi niż dopełnienie swoich obowiązków.


Rozmoczone śniegowe błoto przykrywa nie równe zmarznięte grudy śniegu. Każdy krok to walka z grawitacją. Trudno nawet wyszukać, kawałka równego chodnika na przyspieszenia. Dzisiaj udało mi się to tylko na 3 odcinkach, a zamiast 10 kilometrów pobiegłem zaledwie 5 z niewielkim kawałeczkiem. Rytmy miały po 20 sekund i tempo około 5:10min na kilometr.

Mimo tych przeciwności biegło mi się w tempie, ale nie miało to nic wspólnego z ładnym technicznym bieganiem. Walka o każdy krok, walka z grawitacją, walka z siłą tarcia, a raczej z jej brakiem.

TRENING (64)

Dystans: 5,4km   czas: 34:49   Średni czas na 1km: 6:22min

PRZED BIEGIEM

Glikemia: 127mg/dL + 3,6WW Przed samym wybiegiem 232 mg/dL + 3j insuliny

PO BIEGU

Glikemia: 116 mg/dL
Glikemia godzinę po biegu: 101 mg/dL

Komentarz:

Sytuacja ciekawa bo normalnie 3j insuliny powinny u mnie obniżyć cukier o 60 mg/dL czyli glikemia powinna wynieść około 170mg/dL. Tymczasem bieganie obniżyło poziom cukru o kolejne 70mg/dL! To dowód na to, że naprawdę warto biegać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz