1 kwi 2013

Świąteczne bieganie (Trening 62)

Pięknie białe święta, cudownie wiosenne potrawy, ale cel Maraton Warszawski jeszcze w tym roku zobowiązuje do regularnego biegania. Ponieważ święta niosą ze sobą rodzinną atmosferę biegamy razem. Razem z moją Madzią. Kajtek zostaje pod opieką dziadków, a my mamy okazję potruchtać wspólnie.

Niestety, będzie to bardziej truchcik niż regularne bieganie, a to z powodu pewnych kobiecych obciążeń. Dzielnie jednak decyduje się na bieganie ze mną. Nie zakładamy konkretnego dystansu, chcemy pobiegać i wrócić do domu. Jest chłodno, sporo śniegu. Bardziej przypomina to bieganie w święta Bożego Narodzenia.

Wspólnie biega się świetnie! Można odrobinę pogawędzić, a przede wszystkim jesteśmy razem. Po drodze łapie Magdę jakaś kolka - chwila marszu rozwiązuje problem i biegniemy dalej. Biegamy w Łodzi - w parku Julianowskim. Parkowe alejki w ogóle nie są odśnieżone zatem wiosenne truchtanie niczym nie różni się od pełno zimowego biegania!

TRENING (62)

Dystans 6.1 km   czas 40:45 min   Średni czas na 1km: 6:40min

PRZED BIEGANIEM

Glikemia 140mg/dL + 3,6 WW + 4j

PO BIEGANIU  

Glikemia 80mg/dL

14 kwietnia w ramach imprez towarzyszących do Maratonu Łódzkiego jest organizowany bieg na 10km. Razem z Magdą zdecydowaliśmy się na udział w tym biegu. To będzie miły przerywnik w treningach! Jednocześnie okazja do wspólnego biegania. Niestety przy dwóch osobach biegających i jednym małym człowieku, którym trzeba się zaopiekować wspólne bieganie nie jest zbyt częstym zjawiskiem - a szkoda. Choć bieganie przy muzyce jest bardzo przyjemne to bieganie z ukochaną osobą jest o wiele wiele przyjemniejsze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz